Po operacji - pielęgnacja, badania, obawy

EWA moj Tomek nie chorowal po operacji, temp mial tylko zaraz po. Moze mimo wszytsko to nie byla trzydniowka tylko cos innego i teraz jest ciag dalszy. Tomek zaczal chorowac jak zaczal chodzic do zlobka - czyli 5 m-cy po operacji. Po roku przestal chodzic do zlobka i znow byl spokoj z chorobami . Teraz od wrzenia chodzi do przedszkola i znow chorobska - co gorsze jego mlodszy brat choruje razem z nim i z reguly gorzej przechodzi te infekcje. Teraz sa chorzy drugi tydzien - podobno wirosowka, kaszel, katar, brak apetytu, biegunka. Maly jest chory prawie non stop od wrzesnia, Tomek troche lagodniej przechodzi choroby . Jesli Adrianek ma kontakt z przedszkolakiem albo dzieckiem chodzacym do zlobka to nic dziwnego ze choruje. Teraz okres chorob, jest cieplo wiec bakterie i wirusy mnoza sie na potege. Mysle ze to nie zadne powiklania po operacji

Post został pochwalony 0 razy

moje kochane izoluję Adrianka jak tylko mogę,nie wychodzę z nim na spacer bo się po prostu boję-wystraszyłam się bardzo jak temp wzrosła do 39,2,to była trzydniówka,na czwarty dzień gorączka od razu zniknęła i pojawiły się krostki na całym ciele,po dwóch dniach zniknęły ,nie ma kontaktu z dziećmi jedynie jadę z małym do mojej mamy autem i tam jesteśmy 2 godz i wracamy do domku-dwa razy w tyg,bo już dostaję fizia w tym domu,kropki na gardełku to tak jakby zapalenie gardła,suchy kaszel ale nie często,po za tym żadnych innych objawów biega ,skacze,bawi się,od wczoraj 37,4 bez podawania nurofenu i tak jest dzisiaj,chcę jeszcze zrobić badania na cytomegalię i toksoplazmozę,badanie moczu super nic nie wyszło żadnych bakterii,rana pięknie zagojona,z jednej strony trochę szersza i ciemniejsza,żadnych strupków ,jestem pełna obaw,dziewczyny kiedy następuje taki bezpieczny okres kiedy nie będzie można wiązać dolegliwości z powikłaniami pooperacyjnymi,dziękuję że sie odezwałyście

Post został pochwalony 0 razy

dziś wizyta odwołana bo jak nie ma gorączki,tylko stan podgorączkowy pani doktor która jest neonatologiem n ie kazała przychodzić,zapomniałam dodać że mamy jakieś mazidło na dziąsełka bo są zaczerwienione,oprócz tych ostatnich dużych ząbków Adrianek ma już wszystkie więc nie wiem czy to ząbki bo tak głęboko nie pozwala sobie zajrzeć i tu jest problem

Post został pochwalony 0 razy

Biedaczek, Filip miał raz temp.bez niczego innego. Lekarka kazała go obserwować i do tej pory nie wiem co to było, domyślam się tylko że to ząb, własnie ten całkiem z tyłu, wirusów i bakterii jest wszędzie pełno, nie uchronisz go niestety przed wszystkimi, Ty czy ktoś inny może go przenieść na rękach czy ubraniu, ale nie można też odrazu świrować z czasem dzieciaki się uodpornią, a na dwór jak nie ma temp.powinnaś wychodzić, z dala od skupisk ludzkich, jak to stan podgorączkowy to może to nic strasznego i za dzień dwa przejdzie, obserwuj go i idź za pare dni do kontroli, albo idź do innego lekarza, który go dokładnie zbada, a czy lekarka powiązała te dolegliwości z operacją? Nie wiem kiedy będzie ten bezpieczny okres, ale skoro z główką i raną nic się nie dzieje to myślę, że to nie powikłania, ale nie jestem lekarzem, obserwuj małego, niech zdrowieje szybko. Filip w ciągu ostatnich 2,5 miesiąca wziął już 7 antybiotyków, po 2 tygodniach zapalenia oskrzeli są 3 do 5 dni spokoju a potem kaszel i katar zaczynają się na nowo, chodźbym nie wiem co robiła

Post został pochwalony 0 razy

EWO w tej operacji nie bylo ingerencji w mozg, byly tylko nacinane kosci i skora i tak mysle ze jesli rana zagoila sie bez problemow , nie bylo do tej pory (oprocz trzydniowki) zadnej temp, dziewnego zachowania to ja bym niczego juz nie wiazala z operacja. Cokolwiek poszloby nie tak podczs operacji juz by wyszlo a jakas infekcja ktora by zlapal w szpitalu na pewno rozwinela by sie duzo szybciej. MOj Tomek mial trzydniowke i temp tez byla ponad 39 i dodatkowo mial mocno zaczerwienione gardlo wiec dostal antybiotyk mimo ze trzydniowka to wirusowka. Moze Adrianek zlapal cos szybko po trzydniowce. Moj mlodszy syn (ma 13 m-cy) kolo 10 m-ca wyszedl mu pierwszy zab i na 2 tyg przed przebiciem dostal temp 38,4 . Po nurofenie spadla i juz nie wrocila. Czesc stomatologow twierdzi ze od zebow nie ma temp ale czesc mowi ze moze byc.
Wiem ze sie boisz bo operacja byla niedawno ale mysle ze juz nic jako powiklanie po operacji nie powinno sie pojawic (no chyba ze operacja zostala zle przeprowadzona lub szew zarosnie sie ponownie - co na forum zdarzylo sie raz) . Infekcje u dzieci to norma, jedne chwytaja je tylko od innych dzieci, inne od wszytkich.
Na forum kilka osob opisywalo ze dziecko po operacji zaczelo wiecej chorowac ale nie jest to regula i ja bym bardziej zwalila wine na obniza odpornosc np z powodu stresu jakie dziecko przechodzi podczas pobytu w szpitalu i operacji

Post został pochwalony 0 razy

wiem Mobsters,że zarazków pełno,człowiek walczy o zdrowie dziecka jak lew,a tu ciągle coś!w środę na wizycie wręcz miałam taki nakaz by zacząć wychodzić na spacery,w czwartek pogoda brzydka,w piątek wybrałam sie do mamy,w sobotę pięknie-więc po nóżkach na 10 min spacerek,w niedzielę u mojej mamy a w nocy znów zagorączkował,teraz temp nie jest taka wysoka jak wcześniej,zrobię jak piszesz i na pewno w piątek wybiorę się na wizytę,czy lekarka wiąże dolegliwości-mówi "trzeba być czujnym bo nie minął miesiąc od operacji"na początku podejrzenie o zapalenie opon mózgowych tylko ze względu na operację,bo gdybyśmy przyszli normalnie to od razu obstawiałaby trzydniówkę lecz ze względu na stan pooperacyjny wolała zachowac ostrożność przepisała augumentin,na szczęście to była trzydniówka,więc o zapaleniu opon można było zapomnieć,teraz znów temp się podwyzszyła,brak oczywiście innych dolegliwości zapisała oscillococcinum i mam podawać zmniejszoną o połowę dawkę nurofenu zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień,ale bardzo się denerwuję

Post został pochwalony 0 razy

Reniu wiem,że nie było ingerencji,Adi ma całkowicie wycięte szwy-strzałkowy,więzłowy,węgłowy,-metoda klasyczna,w poniedziałek do Łodzi na kontrolę do neurochirurga więc zobaczymy co powie,zachowanie Adrianka całkowicie normalne czyli mały diabełek skory do płatania figli i to mnie jedynie jeszcze trzyma na duchu że nic złego sie nie dzieje,i że to tylko jakiś znów wirus,Adriankowi jak wychodziły te przedostatnie ząbki to też zagorączkował,ale boję sie bo jednak powikłania stanowią 2%,baliśmy a raczej drżeliśmy by to nie było zapalenie opon mózgowych,teraz boję się że wraz z krwią przetoczyli cytomegalię,mam nadzieje że to tylko infekcja i,że szybko da sie o niej zapomnieć.jestem już wykończona psychicznie bo staram się jak mogę by zapewnić mu prawidłowy rozwój

Post został pochwalony 0 razy

Ewo ja rozumiem Twoj strach bo gdzyby Tomek goraczkowal po operacji tez bym myslala o najgorszym. 2% powiklan to malo i duzo. Chyba zadne z operowzych rutaj dzieci na kranio nie mialo niczego ( no teraz u Oliwierka Marty jest rota ale to nei powiklanie po operacji tylko "dobrodziejstwo " szpitala).
Jak chcesz mozesz zrobic badnie krwi. Zrob morfologie z rozmazem, crp. Powinno dac odpowiedz czy jakis stan zapalny jest u Adrianka. Jak juz bedziesz pobierala krew (o ile sie zdecydujesz - bo to jednak trauma dla dziecka) zrob badania wkierunku tego co podejrzewasz. Niestety kosztowne badania ale twoj spokoj bezcenny, inaczej ciagle bedizesz drzala przy kazdej infeckji czy to nie cos co mogli przetoczyc razem z krwia.

Post został pochwalony 0 razy

masz rację Reniu że to dużo i mało,ale chyba za szybko chce się wrócić do normalności i zapomnieć na troszeczkę,odetchnąć,każdy nawet najmniejszy szczegół zaraz jest wychwytywany i postrzegany jako zagrożenie!wiem,że nie było tu na forum mowy o powikłaniach i z tego sie cieszę,chcę zrobic te badania,ale tak jak piszesz znów dodatkowa trauma dla Adusia,mimo iż nie było źle w szpitalu to on wciąż sprawdza czy jestem,nawet bajki nie chce sam oglądać,uczepiony jak mis koala,nawet ciężko mi cokolwiek w domku zrobić,ale przed operacją tez musiałam poświęcać mu dużo uwagi więc to również przyzwyczajenie,w nocy i dzisiaj stanu podgorączkowego nie ma,temp normalna 36,8.badania jak piszesz kosztowne,ale co teraz nie jest,na każdą wizytę u pediatry bądź neonatologa chodzimy prywatnie bo nasza rodzinna wyjechała juz po raz trzeci do córki i nie ma jej po pół roku w zastępstwie jakiś rosyjski lekarz,który nie jest pediatrą więc nie próbuje nawet tam iść,Reniu dziękuje za troskę pozdrawiam serdecznie jak tylko porobię małemu badania to na pewno się odezwę!

Post został pochwalony 0 razy

Moi kochani Adrianek prawdopodobnie po operacji zachorował na cytomegalię dlatego gorączkował,z badania wychodzi ,że ma przebytą chorobe bo ma przeciwciała,zobaczymy co powiedzą w poradni chorób zakaźnych bo jest jeszcze prawdopodobieństwo że można mieć wrodzoną cytomegalię,lecz wszystko wskazuje na to że Adi przebył ją właśnie po operacji-możliwość zakażenia wraz z przetaczaną krwią.Sytuacja na dzień dzisiejszy-gorączki brak od ostatniego mojego wpisu,w zeszłym tygodniu katar,u neurologa wszystko ok!28stycznia kolejna kontrola w Łodzi.wszystkie wyniki tj-krew, mocz,toxoplazmoza wyszły idealne.pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Witamy wszystkich dawno nas nie było, mam pytanie.... jesteśmy już 3 miesiące po operacji. Niestety wizyta u neurochirurga który operował Krystiana jest wyznaczona na lipiec..... takie terminy. W grudniu więc poszliśmy na wizytę do jakiejś Pani neurochirurg, która powiedziała że to nie jest jej pacjent, i nie będzie go więcej przyjmować.... Dała skierowanie na rtg czaszki , powiedziała że nie wie czy jest potrzebne, i kazała już do siebie nie wracać. Koszmar... Udało nam się zarejestrować prywatnie do Dr Sagana na 12 lutego, tylko nie wiem czy robić te RTG ?? czy to jest w ogóle potrzebne? wydaję mi się, że tylko TK coś może pokazać, a po co naświetlać bezsensownie dziecko. Proszę o szybką odpowiedź. Dziękuję

Post został pochwalony 0 razy

ashleys zdziwiona jestem tym , że trzy miesiące po operacji macie robić RTG ....... my jesteśmy rok po operacji i dopiero teraz robiliśmy TK kontrolne.....a tego , że" pani neurochirurg dała Wam skierowanie na rtg i powiedziała, że nie wie czy jest potrzebne " ......nie skomentuję !

Post został pochwalony 0 razy

no właśnie dlatego nie robię tego rtg, poczekam do prywatnej wizyty, u lekarza który operował Krystiana, już za 11 dni, zobaczymy co on powie. Tylko właśnie chciałam się z kimś z Was skonsultować.....

Post został pochwalony 0 razy

I myślę, że to jest właściwy sposób postępowania. Do 12.II niedaleko. A konsultować najlepiej z tym, co operował.

Post został pochwalony 0 razy

Ashleys mój synek jest tez 3 mce po operacji(październik),jak na razie mamy za soba 2 wizyty kontrolne,a TK głowy po pół roku od operacji- mamy wyznaczony termin na 22 kwietnia,różnie to wypada z tymi badaniami to pewnie zależy od poradni,ale o rtg po operacji pierwsze słyszę,czekaj na wizytę u lekarza prowadzącego jak radzą Tobie doświadczone tu osoby,nie wracaj do tej lekarki-jej podejście do pacjenta-żenada,zwłaszcza że zleciła badanie które tak naprawdę jest mało szczegółowe,przecież nie wykaże czy szew prawidłowo zarasta czy za szybko

Post został pochwalony 0 razy