Autor |
Wiadomość |
Izabela11
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1814 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: Łódź Płeć: |
|
operacje oczodołu |
|
Cud w szpitalu - lekarze przywrócili mężczyźnie wzrok
| | Już traciłem nadzieję, że kiedykolwiek będę normalnie widział. Teraz znów zaczynam wierzyć - mówił w piątek Mirosław Gładykowski.
27-letniego nawigatora statku z Gdyni zoperowali lekarze z oddziału klinicznego chirurgii twarzowo-szczękowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. WAM. Zastosowali metodą nowatorską na skalę Europy, którą sami opracowali.
Mężczyzna trzy lata temu miał tragiczny wypadek samochodowy. Wyszedł z niego w bardzo ciężkim stanie, z obrażeniami głowy. Przez połamane kości oczodołu zapadła się gałka oczna. Prawym okiem zaczął widzieć podwójnie.
- Wiedzieliśmy, że to można leczyć, szukaliśmy tylko odpowiedniego szpitala - mówi Barbara Gładykowska, mama. - Pojechaliśmy do Niemiec, gdzie Mirkowi przeszczepiono do oczodołu kość pobraną z biodra. Byliśmy szczęśliwi, bo operacja pozornie się udała. Niestety, po jakimś czasie przeszczepiona kość zaczęła zanikać i gałka oczna znów się zapadła. Wtedy zaczęliśmy rozpaczliwie szukać innych ośrodków i tak trafiliśmy do Łodzi.
Trafili najlepiej jak mogli - na zespół profesora Marcina Kozakiewicza, który jako pierwszy w Europie rozpoczął operowanie nowatorską techniką, opracowaną w zespole Politechniki Łódzkiej i Uniwersytetu Medycznego.
- Zamiast przeszczepiać pacjentowi kość, używamy tytanowej siatki, którą wkładamy do oczodołu. Na niej układa się gałkę oczną - mówi prof. Marcin Kozakiewicz. - Tę metodę stosuje wiele ośrodków, ale wszędzie lekarz sam modeluje siatkę. Robi to na wyczucie, bo nie wie dokładnie, jak wyglądał oczodół przed złamaniem. My nauczyliśmy się oceniać to na podstawie drugiego oczodołu, pod warunkiem, że nie jest złamany.
Jak? Kilka lat temu lekarz radiolog Marcin Elgalal, pisząc pracę doktorską, zbadał 200 obrazów oczodołów z tomografii komputerowej. Porównał prawy i lewy oczodół i doszedł do wniosku, że są niemal identyczne. Różnica sięga maksymalnie milimetra. Promotorem pracy doktorskiej był prof. Bogdan Walkowiak z Politechniki Łódzkiej oraz prof. Kozakiewicz z ramienia Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Wsparcia udzielili profesor Ludomir Stefańczyk, kierownik Zakładu Radiologii i Diagnostyki Obrazowej i lek. med. Piotr Loba z Kliniki Chorób Oczu.
W takim gronie doszli do wniosku, że myśl techniczną można wykorzystać w medycynie. Pacjenta ze złamaniem jednego oczodołu bada się tomografem i ogląda ten zdrowy. Potem rekonstruuje trójwymiarowo metodą szybkiego prototypowania. Dzięki temu powstaje model drugiego oczodołu. Wykonując odbicie lustrzane zdrowego, otrzymuje się wersję tego, który uległ złamaniu.
- Zakładamy, że jest on niemal identyczny jak przed wypadkiem - mówi prof. Kozakiewicz. - Na nim możemy wyprofilować siatkę tytanową i włożyć ją podczas operacji, precyzyjnie odbudowując w ten sposób zniszczoną ścianę kostną.
Dzięki tej metodzie lekarze ze szpitala im. WAM uratowali już wzrok dwóm pacjentom. Mirosław Gładykowski jest trzeci. Jego poprzednicy przestali widzieć podwójnie i mogą już normalnie żyć. Na to liczy też młody nawigator z Gdyni. - Marzeniem Mirka jest powrót do pracy na morzu - mówi jego mama.
Łódź jest jedynym ośrodkiem w Europie, który operuje taką metodą. Zespół prof. Kozakiewicza dokładnie ją opisał i opublikował pracę w prestiżowym branżowym piśmie. Z ich pomysłu mogłyby zatem czerpać inne kliniki. Czy to robią?
- Taka informacja do mnie nie dotarła - mówi profesor. - My mamy tę przewagę, że jesteśmy ośrodkiem akademickim i mamy możliwość tworzenia nowych metod leczenia.Nie każdy dyrektor szpitala może się zgodzić na dodatkowe koszty, bo przecież zrobienie modelu oczodołu kosztuje 1,5 tys. zł, siatka tytanowa kosztuje 1,7 tys. złotych, do tego dochodzi badanie tomograficzne. Ja mam to szczęście, że dyrektor szpitala prof. Jacek Rysz chętnie zgadza się na takie innowacje.
Oficjalne wydanie internrtowe [link widoczny dla zalogowanych]
|
żródło [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
2010-02-21 |
|
|
|
|
Izabela11
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1814 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: Łódź Płeć: |
|
|
|
Nowatorska operacja oka w Łodzi - kierowca z Tomaszowa znów będzie mógł jeździć tirem
Express Ilustrowany (ew)
2010-05-15
| | W szpitalu im. Barlickiego przeprowadzono nowatorską operację rekonstrukcji uszkodzonego oczodołu. Dzięki niej 33-letni Krzysztof Mochola z Tomaszowa Mazowieckiego, zawodowy kierowca tira, wróci do pracy.
Mężczyzna widzi już normalnie. Taką metodę leczenia łódzcy lekarze zastosowali jako pierwsi w kraju.
– Nareszcie po pół roku dobrze widzę. Ból zniknął jak ręką odjął – mówi Krzysztof Mochola, który przeszedł zabieg w Klinice Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej i Onkologii.
Operacja w znieczuleniu ogólnym trwała ok. 1,5 godziny. Pacjent przynajmniej do wtorku pozostanie w szpitalu.
– Spowodowaliśmy, że tkanki oczodołu, które przemieściły się do zatoki szczękowej i blokowały mięśnie poruszające gałką oczną, co wywoływało podwójne widzenie, wróciły na swoje miejsce – mówi prof. Piotr Arkuszewski, kierownik Kliniki Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej i Onkologicznej.
– Ubytek w kości oczodołu został zrekonstruowany siatką z dzianiny polipropylenowej, dobrze tolerowaną przez organizm. Metoda ta została opracowana w naszym szpitalu.
Krzysztof Mochola doznał urazu oczodołu i źle widział po tym, jak pół roku temu został pobity przez ochroniarza w restauracji niedaleko swojego miejsca zamieszkania. |
żródło [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
2010-05-21 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|